Dzień Natkowych rodziców :)

Witamy witamy :)

4 lata temu o tej porze chyba się robiłam na bóstwo, kosmetyczka, fryzjer...i ten stres, oj tak stres ogromny :). Dzisiaj z Natankowym tatą mamy swoją 4 rocznicę ślubu, z tego co czytałam kwiatowa- owocowa, kto wie może i jakieś kwiaty dzisiaj będą :). Bardzo miło wspominam ten dzień, wszystko się udało, nikt nie zawiódł, my byliśmy zadowoleni, goście również no i przede wszystkim powiedzieliśmy sobie TAK :).
No tak- oczywiście ani trochę idealnym małżeństwem to my nie jesteśmy, mamy różne zdania na wiele tematów, ostatnio niestety zbyt często się kłócimy (są to zazwyczaj głupoty i za chwilę czasami nawet nie pamiętam dokładnie o co poszło :/ ) i codzienne problemy, zmartwienia...sprawiają, że nie jest tak jak być powinno. Niedawno wrócilismy z Natankiem z długiego urlopu w Polsce i ta rozłąka też ma duży wpływ na ostatnie dni, odrobinkę się wszyscy odzwyczailiśmy od siebie i teraz musimy na nowo się zaklimatyzować. Mamy teraz u nas długi weekend łącznie z poniedziałkiem a więc mam nadzieję, że uda nam się spędzić rodzinnie trochę więcej czasu. Planowaliśmy wcześniej jakąś małą wycieczkę do Włoch bo mamy dosyć blisko, ale z drugiej strony będzie to przede wszystkim męczarnia w samochodzie, za mało czasu i obawiam się, że wyszło by z tego więcej niepotrzebnego stresu... Drugą opcją jest wycieczka do Krainy Zabaw (Spieleland Ravensburg) do Niemiec- jest dosyć blisko i jeśli tylko pogoda pozwoli to się tam wybierzemy na cały dzień :). Myślę, że będzie to idealna spóżniona wycieczka na dzień dziecka :).

Miłego i słonecznego dnia życzymy :)

A na koniec kilka zdjęć z tego naszego dnia :P. Kocham przeglądać zdjęcia, wspominać...i przy tym posłuchać muzyczki, ja to taka trochę romantyczna jestem :)